„Przyczynki do filozofii (Z wydarzania)” to książka, w której Heidegger próbuje w hermetycznej, zamkniętej formie przekroczyć barierę bytu i odsłonić bycie. Moc oddziaływania bycia doświadczana jest przez człowieka-Dasein, ale następuje tu odwróceniu relacji, ponieważ człowiek z poszukiwacza bycia – prawdziwej podstawy, filozoficznego źródła, staje się „odbiorcą” odsłaniającego się w wydarzaniu samego bycia. Człowiek jako Da-sein przekształca się w strażnika, pasterza bycia – strzeże myślenia, wraca do właściwego innego początku. „Przyczynki do filozofii” wychodzą z samego wydarzania bycia i za pomocą fugiczności próbują uchwycić dynamiczny ruch odsłaniania się – ziszczania (wesen) prawdy bycia. Te przepełnione mistycznym natchnieniem rozważania Heideggera wprowadzają pewną konsternację u czytelnika: „Przyczynki…” pod względem formy tak mocno odbiegają od specyficznego języka przekazu Heideggera obecnego w innym tekstach, że budzą wiele wątpliwości. Niemniej wczytując się w to dzieło można odkrywać jego głębię i przejrzystość, co prowadzi do wniosku, że „Przyczynki…” nie są zbiorem chaotycznych przemyśleń, rzuconych na papier szkiców, spisanych za pomocą dziwacznych form językowych. Heidegger próbuje wyrazić dynamiczne odsłanianie się tajemnicy bycia, próbuje niejako skierować czujnego obserwatora na samo bycie, wdrożyć jego tajemnicę i w pewien sposób cofnąć go do samego początku. Czyni to za pomocą „nastroju” – filozofia jest bowiem zdaniem Heideggera odpowiednim nastrojeniem się – zdziwienie stawiane u początków filozoficznego namysłu nie ukazuje właściwej, prawdziwej podstawy, która musi wykształcić się w nastrojeniu trudno uchwytnym, na pewno nie „konceptualnym” i zmuszającym do stałej „”uwagi”. Filozofia przedstawiona w „Przyczynkach…” rozgrywa tragedię filozoficznego upadku – jest odwróceniem w stronę bycia, zatem w stronę autentyczności. Upadła filozofia w „Przyczynkach…” zostaje przezwyciężona: człowiek-Dasein dokonuje pełnego zwrotu ku darzącemu się źródłu. Inny początek proponowany przez Heideggera otwiera na nową drogę – otwiera na początek myślenia, sytuuje myślenie, ogniskuje je wokół właściwego mu „przedmiotu” – wokół wydarzania bycia. Podążanie tym szlakiem jest procesem stałym, nigdy nie zakończonym – stawia (pozycjonuje) człowieka inaczej wobec skończoności bytu i nieskończoności bycia.