Tytułowe „parafernalia”, to rzeczy osobiste, rzeczom bowiem, a ściślej: ich literackiej reprezentacji poświęcona jest cała książka. Autor odkrywa w dziejach sztuki europejskiej proces stopniowej „emancypacji” przedmiotu. Skupiając się na poezji, pokazuje, jak zwykła rzecz „wyzwala się” ze służby ideom i konwencjom, jak przedmiot staje się podmiotem. Teza ta sformułowana w studium O rzeczach (1993) po kilku latach doczekała się potwierdzenia w światowej humanistyce jako „zwrot ku rzeczom”.
Większość wywodu dotyczy przemian liryki polskiej XX wieku: od twórczości grupy Skamander (ranga życia codziennego), przez satyry Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (groteskowość okupacyjnych realiów), aż po świadectwa uwięzienia w tandecie PRL-u (o czym artyści i historycy próbowali zapomnieć). Książka zawiera wizerunki pisarzy i ich wyobraźni materialnej, każdy portretowany jest z właściwym sobie atrybutem: Józef Wittlin z „łyżką zupy”, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska z „pasem ratunkowym”, Jan Lechoń wśród rekwizytów samobójczej śmierci, Jarosław Iwaszkiewicz – na stosie gratów kojarzonych z pochówkiem. Najbardziej wrażliwy na cywilizacyjne szczegóły, Julian Tuwim, w otaczających go meblach, domowych sprzętach i zawartości szuflad wyczuwał magiczne moce. Na prawach gościa pojawia się w książce mistrz konkretu, twórca Blaszanego bębenka, Günter Grass. W zakończeniu zabrzmi ton osobisty, z dziecięcych lektur autora wyłoni się mikrokosmos czarujących drobiazgów. Książka napisana żywo i przystępnie może dotrzeć do każdego, bo któż nie zna się na rzeczach?