W monografii „Kultura emocjonalna szkoły – czasoprzestrzenie doświadczania emocji” autorzy podejmują wątki w ramie pojęciowej wyznaczanej kategorią kultury emocjonalnej. Mówią różnymi głosami, ale każdy z nich sprzeciwia się ignorowaniu emocji w edukacji (uczeniu, relacjach wychowawczych, rozwoju), każdy z nich odczytuje znaczenie kultury emocjonalnej jako kontekstu wychowania i wskazuje na obszary działań pedagogicznych, w których emocje są warunkiem sine qua non zaistnienia sytuacji i relacji o znaczeniu edukacyjnym.
Zachowania i zdarzenia emocjonalne, aprobowane i tłumione formy ekspresji, pozornie mało ważne z punktu widzenia „misji” szkoły i nauczyciela, są soczewką jej kultury emocjonalnej, a codzienność jest jej źródłem i przejawem. Kultura emocjonalna deklarowana w oficjalnej narracji szkoły „wybrzmiewa” jednak w jej codzienności, w rytuałach, regułach i znaczeniach nadawanych sytuacjom edukacyjnym, a nawet zadaniom stawianym przed uczniem i nauczycielem w formalnych i nieformalnych oczekiwaniach. To, do jakich emocji odwołuje się nauczyciel (pedagog, wychowawca), kierując pracą w grupie, a także to, jak pracuje z emocjami własnymi i klasy, determinuje klimat emocjonalny – umowną powierzchnię (warstwę wyczuwaną) kultury emocjonalnej szkoły. W zbiorze tekstów pojawią się głosy, które dysponują „dowodami”, że edukacja otwarta na emocje nie jest tylko dobrym doświadczeniem, ale ma głęboki sens – emancypuje, a nie ogranicza, rozwija, a nie klasyfikuje, ponieważ pozwala przeżywać, a nie tylko zapamiętywać.